Maseczki

Czy maseczka chroni przed koronawirusem? Część 1

Od kwietnia 2020 roku, a więc już przeszło 2 lata, w wielu miejscach na świecie, w tym także w Polsce, jesteśmy nakłaniani, albo wręcz przymuszani, do zakładania maseczki. W zależności od pomysłów Ministra Zdrowia, restrykcje te są bardziej, lub mniej dotkliwe. Obejmują miejsca publiczne, zwłaszcza przestrzenie zamknięte, ale przecież, jak widzimy, mimo braku takiego nakazu, wiele osób nosi je również na ulicy, a nawet w parku. Niektórzy zadają sobie dość oczywiste pytanie, czy to ma sens i jakieś podstawy naukowe? Czy rzeczywiście maseczki chronią? Czy noszenie ich jest obojętne dla zdrowia? A może mają spełniać zupełnie inną funkcję, a jeśli tak, to jaką? Równie istotną kwestią, są zagadnienia prawne. Innymi słowy, czy organy państwowe w ogóle mogą wymagać od obywateli i w jakich przypadkach zastosowania się do tego rodzaju obostrzeń?

DDM JAKO PANACEUM NA PANDEMIĘ

Zapewne dobrze pamiętamy, jak to wszystko się zaczęło, kiedy do Polski od początku 2020 roku zaczęły zimą docierać informacje o koronawirusie, który z Chin przedostał się do Europy i może być bardzo groźny. Padały wówczas pytania o możliwości zabezpieczenia się przed ewentualną infekcją. Maseczki, jako panaceum, zaczęły robić furorę, a na wolnym rynku osiągały zawrotne ceny. Jednym z pierwszych prześmiewców takiego rozwiązania był ówczesny Minister Zdrowia, profesor Łukasz Szumowski, który w dniu 26 lutego 2020 na antenie Radia RMF FM powiedział, że „maseczki nie chronią przed wirusem, nie zabezpieczają przed zachorowaniem i nie wie, po co ludzie je noszą”. Dodał też, że WHO nie zaleca takiego środka ochronnego. Fragment programu można obejrzeć tutaj. Podobne, choć nieco mniej radykalne opinie wyrażało kilku ekspertów, np. profesor Krzysztof Pyrć, czy dr Paweł Grzesiowski, który zdecydowanie nie zalecał noszenia masek na powietrzu, a w pomieszczeniach zamkniętych, owszem, lecz tylko osobom kaszlącym. Co się stało miesiąc później, już wiemy. Ten sam minister, który śmiał się z masek, pozamykał lasy i parki. W jaki sposób „ewoluowała” maseczkowa narracja, można zobaczyć tutaj.

Latem 2020 Premier Mateusz Morawiecki „odwołał pandemię”, ze względu na wybory, ale 3 września Minister Zdrowia, już wówczas Adam Niedzielski, ogłosił jako obowiązującą i skuteczną strategię DDM, czyli Dystans – Dezynfekcję i Maseczki. Podkreślił, że:

„- Wszystkie modele symulacyjne, bardzo zaawansowane analizy, wskazują, że jest to w skali społecznej bardzo ważny element utrzymania pod kontrolą pandemii. Bo te działania, które tutaj proponujemy, mają jeden cel – utrzymanie pandemii pod kontrolą.”

Jakie to modele i które badania wskazują na skuteczność takiej strategii, niestety nie powiedział. Tymczasem jednak w nauce nic się w zakresie noszenia maseczek nie zmieniło. Zresztą, już wówczas wiele osób zadawało bardzo proste i narzucające się wręcz pytanie:

SKORO MASECZKI DZIAŁAJĄ, A WIRUS SARS-COV-2 I WRUS GRYPY SĄ TEJ SAMEJ WIELKOŚCI, CZEMU NIKT PRZEZ PONAD 50 LAT NIE WPADŁ NA POMYSŁ, ŻEBY JE NOSIĆ W TRAKCIE EPIDEMII GRYPY?

Dodajmy, że w Polsce na grypę chorowało w niektórych sezonach nawet ponad 4 mln ludzi (Ryc-1).

Taką próbę wykonano wprawdzie ponad 100 lat temu w trakcie pandemii grypy „hiszpanki”, lecz jak wiadomo, stosowane wówczas maseczki w żaden sposób nie pomogły.

Dziś wiemy z wielu opracowań, że strategia DDM nie działa. Powodów jest wiele, zatem przyjrzyjmy się konkretnym badaniom naukowym. Rozpoczniemy od zestawienia ponad 160 badań porównawczych, które na stronie Brownstone Institute, w grudniu 2021 zebrał i omówił Paul Elias Alexander. Z uwagi na ilość prac, nie byłoby celowe przytaczanie ich wszystkich.

W medycynie opartej na dowodach naukowych (EBM – Evidence Based Medicine) istnieje hierarchia wiarygodności badań, którą ilustruje poniższa grafika (Ryc-2).

W hierarchii tej najwyżej stoją przeglądy systematyczne i metaanalizy badań z randomizacją, jako obarczone najmniejszą liczbą błędów. Metaanalizy są podsumowaniem statystycznym wielu badań. Co oznacza, że badanie było randomizowane? Randomizowane badanie kontrolowane (RCT) to badanie, w którym badani (np. pacjenci) są losowo przypisywani do jednej z dwóch grup:

pierwsza (grupa eksperymentalna) poddana jest badanej interwencji (np. leczeniu, czy, jak w opisywanym przypadku, noszeniu maseczki),

a druga (grupa porównawcza lub kontrolna) otrzymuje alternatywę, (np. leczenie konwencjonalne, placebo lub brak leczenia, a w przypadku omawianych badań, po prostu nie nosi maseczki).

Następnie obserwuje się obie grupy, aby sprawdzić, czy istnieją między nimi różnice w wyniku. Wyniki i późniejsza analiza badania służą do oceny skuteczności interwencji, czyli zakresu, w jakim leczenie, zabieg lub usługa, a w tym przypadku noszenie maseczki, przynosi pacjentom więcej korzyści niż szkody.

NAUKA NIE POZOSTAWIA ZŁUDZEŃ

Spójrzmy więc na podsumowania i wnioski z kilku takich metaanaliz oraz badań na dużych grupach:

  • Maski na twarz i podobne bariery zapobiegające chorobom układu oddechowego, takim jak COVID-19: szybki przegląd systematyczny. Brainard 2020

„31 kwalifikujących się badań (w tym 12 RCT). W 28 badaniach przeprowadzono syntezę narracyjną i metaanalizę efektów losowych wskaźników ataków w profilaktyce pierwotnej i wtórnej. Na podstawie RCT doszlibyśmy do wniosku, że noszenie masek na twarzy może w bardzo niewielkim stopniu chronić przed pierwotną infekcją spowodowaną przypadkowym kontaktem ze społecznością i nieznacznie chronić przed infekcjami domowymi, gdy zarówno zarażeni, jak i niezakażeni członkowie noszą maski na twarzy. Jednak badania te (RCT) często obarczone były słabym przestrzeganiem zaleceń i kontroli użytych maseczek.”

  • Maski na twarz, ochrona oczu i dystansowanie się od osoby: przegląd systematyczny i metaanaliza. Jefferson 2020

„Nie było wystarczających dowodów, aby przedstawić zalecenie dotyczące stosowania masek ochronnych twarzy bez innych środków. Znaleźliśmy niewystarczające dowody na różnicę między maskami chirurgicznymi a respiratorami N95 i ograniczone dowody na poparcie skuteczności kwarantanny.”

  • Stosowanie chirurgicznych masek na twarz w celu zmniejszenia częstości występowania przeziębienia wśród pracowników służby zdrowia w Japonii: randomizowane kontrolowane badanie.
    Jacobs, 2009

„Nie wykazano, aby stosowanie masek na twarz u pracowników służby zdrowia przynosiło korzyści w zakresie objawów przeziębienia lub faktycznego przeziębienia”.

„Dziesięć RCT zostało włączonych do metaanalizy i nie było dowodów na to, że maseczki są skuteczne w zmniejszaniu przenoszenia potwierdzonej laboratoryjnie grypy.”


„Żadne z badań nie wykazało rozstrzygającego związku między używaniem maski, a ochroną przed zakażeniem grypą. Niektóre dowody sugerują, że używanie masek najlepiej jest podejmować w ramach pakietu środków ochrony osobistej, zwłaszcza higieny rąk.”

„Finansowany przez CDC przegląd maskowania w maju 2020 r. doszedł do wniosku: „Chociaż badania mechanistyczne potwierdzają potencjalny wpływ higieny rąk lub masek na twarz, dowody z 14 randomizowanych kontrolowanych badań tych środków nie potwierdziły istotnego wpływu na przenoszenie potwierdzonej laboratoryjnie grypy … Żadne z badań gospodarstw domowych nie wykazało znaczącego zmniejszenia wtórnych potwierdzonych laboratoryjnie zakażeń wirusem grypy w grupie masek na twarz. ” Jeśli maski nie mogą powstrzymać zwykłej grypy, jak mogą zatrzymać SAR-CoV-2?”


Raport Centers for Disease Control opublikowany we wrześniu pokazuje, że maski i osłony twarzy nie są skuteczne w zapobieganiu rozprzestrzenianiu się COVID-19, nawet dla osób, które konsekwentnie je noszą”.

„Siedem badań przeprowadzono w społeczności i dwa badania na pracownikach służby zdrowia. W porównaniu z brakiem maski, noszenie maski może mieć niewielkie lub żadne znaczenie w tym, ile osób złapało chorobę grypopodobną (9 badań; 3507 osób); i prawdopodobnie nie ma różnicy w tym, ile osób ma grypę potwierdzoną testem laboratoryjnym (6 badań; 3005 osób). Niepożądane efekty były rzadko zgłaszane, ale obejmowały dyskomfort.”


„Używanie masek w przestrzeni publicznej jest wątpliwe po prostu z powodu braku danych naukowych. Jeśli weźmie się pod uwagę również niezbędne środki ostrożności, maski należy nawet uznać za ryzyko zakażenia w przestrzeni publicznej zgodnie z zasadami znanymi ze szpitali… Jeśli maski są noszone przez populację, ryzyko infekcji jest potencjalnie zwiększone, niezależnie od tego, czy są to maski medyczne, czy też są to tak zwane maski społecznościowe zaprojektowane w jakikolwiek sposób. Jeśli weźmie się pod uwagę środki ostrożności, które ogłosiły RKI, a także międzynarodowe organy ds. Zdrowia, wszystkie władze musiałyby nawet poinformować ludność, że maski nie powinny być w ogóle noszone w miejscach publicznych. Ponieważ bez względu na to, czy jest to obowiązek dla wszystkich obywateli, czy dobrowolnie ponoszony przez obywateli, którzy chcą tego z jakiegokolwiek powodu, pozostaje faktem, że maski mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku w miejscach publicznych.”

„Stosowanie masek N95 w porównaniu z maskami chirurgicznymi nie wiąże się z mniejszym ryzykiem grypy potwierdzonej laboratoryjnie. Sugeruje to, że respiratory N95 nie powinny być przepisywane dla ogółu społeczeństwa i personelu medycznego niewielkiego ryzyka, który nie jest w bliskim kontakcie z pacjentami z grypą lub pacjentami z podejrzeniem. „Żadne badanie RCT ze zweryfikowanym wynikiem nie pokazuje korzyści dla HCW lub członków społeczności w gospodarstwach domowych z noszenia maski lub respiratora. Nie ma takiego badania. Nie ma wyjątków. Podobnie, nie ma badań, które pokazują korzyści z szerokiej polityki noszenia masek w miejscach publicznych (więcej na ten temat poniżej). Ponadto, jeśli noszenie maski przyniosło jakiekolwiek korzyści ze względu na moc blokowania kropelek i cząstek aerozolu, to noszenie respiratora (N95) powinno przynieść więcej korzyści w porównaniu z maską chirurgiczną, ale kilka dużych metaanaliz i wszystkie RCT dowodzą, że nie ma takiej względnej korzyści. ”

„Nakaz noszenia masek nigdzie nie obniżył śmiertelności. 20 stanów USA, które nigdy nie nakazały ludziom noszenia masek na twarz w pomieszczeniach i na zewnątrz, ma dramatycznie niższy wskaźnik śmiertelności z powodu COVID-19 niż 30 stanów, które wprowadziły maski. Większość stanów bez masek ma śmiertelność COVID-19 poniżej 20 na 100 000 mieszkańców, a żaden z nich nie ma śmiertelności wyższej niż 55. Wszystkie 13 stanów, w których śmiertelność jest wyższa 55, to stany, które wymagały noszenia masek we wszystkich miejscach publicznych. Nie ochroniły ich”.

„Dziesięciolecia dowodów naukowych na najwyższym poziomie (metaanalizy wielu randomizowanych kontrolowanych badań) w przeważającej mierze stwierdzają, że maski medyczne są nieskuteczne w zapobieganiu przenoszeniu wirusów oddechowych, w tym SAR-CoV-2… Ci, którzy opowiadają się za maskami, polegają na dowodach niskiego poziomu (obserwacyjne procesy retrospektywne i teorie mechanistyczne), z których żaden nie jest w stanie przeciwstawić się dowodom, argumentom i ryzykom związanym z nakazami noszenia masek.”

„Niedawne badanie (Katalonia, Hiszpania) przeprowadzone na maseczkach i ich skuteczności było retrospektywnym
badaniem populacyjnym wśród blisko 600 000 dzieci w wieku od 3 do 11 lat uczęszczających do przedszkola (3-5 lat, bez obowiązku zakrywania twarzy) i edukacji podstawowej (6-11 lat, z nakazem zakrywania twarzy); ocena częstości występowania SARS-CoV-2, wskaźników wtórnych ataków (SAR) i efektywnej liczby reprodukcyjnej (R*) dla każdej klasy w pierwszym trymestrze roku akademickiego 2021-2022, w tym analiza różnic między 5-latkami, bez obowiązku zakrywania twarzy, a 6-letnimi dziećmi z obowiązkiem zakrywania.
Naukowcy odkryli, że „częstość występowania SARS-CoV-2 była znacznie niższa w przedszkolu niż w edukacji podstawowej i zaobserwowano trend zależny od wieku. Dzieci w wieku 3 i 4 lat wykazywały niższe wyniki dla wszystkich analizowanych zmiennych epidemiologicznych, podczas gdy dzieci w wieku 11 lat miały wyższe wartości. Sześcioletnie dzieci wykazywały większą częstość występowania niż 5-latki (3·54% vs 3·1%; OR: 1·15 [95% CI: 1·08-1·22]) i nieco niższy, ale nieistotny statystycznie SAR i R*: SAR wynosił 4·36% u dzieci 6-letnich i 4·59% u 5-latków (IRR: 0·96 [95% CI: 0·82-1·11]); i R* wynosiły odpowiednio 0·9 i 0·93 (OR: 0·96 [95% CI: 0·87-1·09]). Ogólnie rzecz biorąc, nakazy zakrywania twarzy
(maski na twarz) w badanych szkołach nie wiązały się z niższą częstością występowania lub rozprzestrzenianiem się SARS-CoV-2, co sugeruje, że
maski te nie były skuteczne.”

Oczywiście, opisy badań można mnożyć, lecz nie jest to lektura łatwa, lekka i przyjemna, a prawda jest taka, że każdy chciałby po prostu poznać odpowiedź na to jedno, proste pytanie: Czy maseczki działają i chronią przed zakażeniem koronawirusem? W świetle nauki, NIE MA DOWODU, że zakrywanie twarzy bardziej, lub mniej profesjonalną maską, daje jakąkolwiek statystycznie zauważalną, efektywną ochronę przed patogenami tej wielkości. Bardzo dobrze tłumaczy to dr Lee Merritt
w tym filmie. Niektórzy być może zechcą bronić tezy, że w miejscach, w których wprowadzono obowiązek noszenia maseczek, nie tylko w środkach transportu, czy lokalach użyteczności publicznej, ale nawet na ulicy, ilość zakażeń spadła. Niestety, to także jest mit. W rzeczywistości, jest znacznie gorzej! Dane z wielu państw pokazały czasem wręcz zależność odwrotną. (Ryc-3)

Potwierdziło to badanie przeprowadzone w 35 krajach Europy. Cytat:

„Analiza danych z 35 krajów europejskich dotycząca zachorowalności, śmiertelności i używania masek w okresie jesień-zima 2020-2021 wykazała brak negatywnych korelacji między używaniem masek a przypadkami COVID-19 i zgonami, co sugeruje że powszechne stosowanie masek w szczycie sezonu infekcyjnego nie było w stanie zredukować transmisji COVID-19” [Spira 2022]

W wielu z tych krajów mandaty za nieprzestrzeganie noszenia maseczki były bardzo wysokie (400 Euro i więcej). Mimo tego, jak widać, ta część garderoby, nie miała wpływu na zatrzymanie transmisji patogenu. Warto zadać sobie zatem kolejne pytania: Skoro tak, dlaczego maseczki stały się wręcz „oczkiem w głowie” nie tylko polskiego rządu? Przecież te oraz inne badania, są dostępne dla wszystkich naukowców i decydentów, jak mogli z nich nie skorzystać? Po co zmuszać obywateli do noszenia na twarzy czegoś, co może wyłącznie subiektywnie poprawić niektórym poczucie bezpieczeństwa?

Waga problemu zmienia się, gdy zadamy te pytania w kontekście zbrodni. Tak, zbrodni, którą popełniono zwłaszcza na dzieciach, bo jak inaczej określić zmuszanie ich do przebywania z zakrytą twarzą, czasem przez wiele godzin? W Niemczech doszło do tragedii, gdy w wyniku takich „eksperymentów” młody człowiek stracił życie. A co z maluchami, które przez ponad 1,5 roku oglądały swoich rodziców z zakrytą twarzą? Przecież dzieci uczą się w tym czasie rozpoznawania emocji i naukowcy podkreślają, że straty w tym zakresie mogą być już nie do odrobienia. Wnioski choćby z kilku badań nie pozostawiają złudzeń:

  • Maski ograniczają zdolność rozpoznawania emocji. Możliwość identyfikacji mimiki twarzy jest przydatna nie tylko ze względu na poznanie stanów psychicznych innych ludzi, ale odgrywa również ważną rolę we wzmacnianiu empatii [Marini 2021].
  • W publikacji Masked education? The benefits and burdens of wearing face masks in schools during the current Corona pandemic [Spitzer 2020]. Noszenie masek w szkołach podczas pandemii COVID-19 ogranicza zarówno mimikę emocjonalną, jak i ogólną emocjonalność, co wpływa negatywnie na więź nauczyciel-uczeń, spójność grupy i uczenie się. Zakrywanie ust i nosa uniemożliwia rozpoznawanie twarzy i mimiki (ważny komponent życia towarzyskiego), utrudnia komunikację werbalną i niewerbalną oraz przekaz emocjonalny między uczniami i nauczycielem. Autorzy pracy poddają w wątpliwość czy w czasie obecnej pandemii maski na twarz powinny odgrywać istotną rolę w placówkach edukacyjnych.
  • Trudność w określeniu, jaki wyraz twarzy ma osoba z maską, może być wyzwaniem dla niemowląt i małych dzieci, ponieważ polegają one na rozpoznawaniu wyrazu twarzy rodziców, w połączeniu z tonem i / lub głosem, aby dostosować swoje reakcje wobec innych. Pracownicy służby zdrowia powinni rozumieć potencjalne skutki długotrwałego noszenia maski, aby zminimalizować potencjalny długoterminowy wpływ na rozwój noworodka i zoptymalizować skutki psychologiczne dla niemowląt, dzieci i ich rodziców [Green 2021]

Warto też przyjrzeć się kilku innym badaniom, które na stronie proremedium.pl zebrał i omówił dr Piotr Witczak. W drugiej części tekstu przybliżę kwestie związane ze szkodliwością noszenia masek oraz istotne aspekty prawne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *