Program wyludnienia. Część 3
fot.: TCW Defending Freedom
Niniejsza publikacja jest tłumaczeniem artykułu Stephena McMurray’a opublikowanego na stronie: www.conservativewoman.co.uk. |
CZĘŚĆ TRZECIA
Szczepionki i niepłodność
31 marca 2023 roku
Stephen McMurray
Jest to trzecia część serii śledzącej historię kontroli zaludnienia aż do dzisiejszych dążeń depopulacyjnych. Część pierwszą można przeczytać tutaj, a część drugą tutaj. Niniejszy artykuł stawia pytanie, czy szczepionki, zatwierdzone przez władze medyczne jako bezpieczne, są takie w rzeczywistości. Przedstawia on przekonujące i niepokojące dowody, które sugerują negatywny wpływ na płodność i reprodukcję człowieka. |
W ciągu ostatnich 70. lat wskaźniki płodności zmniejszyły się na całym świecie, przy czym według Światowego Forum Ekonomicznego spadek ten wyniósł łącznie 50 proc. Podawane przyczyny to zazwyczaj „wzmocnienie pozycji” kobiet w edukacji i na rynku pracy, niższa śmiertelność dzieci i wyższe koszty wychowania dzieci. To, o czym nie wspomina ten proszczepionkowy organ, to możliwy wpływ szczepionek.
Zostało to jednak uwypuklone przez obecnie dobrze udokumentowane niepożądane reakcje na szczepionki COVID-19. Ostatni tajny raport Project Veritas ujawnił członek zarządu koncernu farmaceutycznego PfizerBioNTech – Jordon Trishton Walker, potwierdzając, że istnieją szczególne obawy dotyczące ingerencji „szczepionek przeciwko COVID-19” w cykle menstruacyjne kobiet:
Jest coś nieregularnego w ich cyklach menstruacyjnych. Będziemy musieli zbadać to w dół linii, ponieważ jest to trochę niepokojące. |
Jego komentarz okazał się być niedopowiedzeniem. Analiza bazy danych firmy Pfizer (udostępnionej na podstawie wniosku o udzielenie informacji publicznej) dotyczącej zdarzeń niepożądanych zarejestrowanych w ciągu pierwszych dwóch miesięcy stosowania „szczepionki” wykazała, że spośród 270. zgłoszonych ciąż objętych szczepieniem, zdarzenia niepożądane odnotowano w przypadku 34. z nich. Z tego 28. to przypadki utraty płodu lub noworodka. Innymi słowy kobiety straciły swoje dzieci. Alarmujący jest sposób, w jaki „szczepionki” te zostały dopuszczone w trybie pilnym i zalecane kobietom w ciąży przez amerykańską Agencję Żywności i Leków (FDA) przed zakończeniem badań w zakresie toksykologii rozwojowej i reprodukcyjnej. Co ciekawe, dane dotyczące bezpieczeństwa stosowania „szczepionek przeciwko COVID-19” w ciąży wciąż nie są dostępne.
Doktor James Thorp, który ma 44-letnie doświadczenie w położnictwie i zasiadał w zarządzie Society for Maternal Foetal Medicine (Towarzystwo Medycyny Matczyno-Płodowej – przyp. tłum.), stwierdził, że szczepienie kobiet w ciąży „szczepionką przeciwko COVID-19” jest „rażącym naruszeniem etyki”. On i inni eksperci przeanalizowali raporty z Vaccine Adverse Event Reporting System [(VAERS) System Zgłaszania Niepożądanych Zdarzeń Poszczepiennych] w USA i znaleźli niepokojące wyniki. Kiedy porównali niepożądane reakcje na preparat przeciwko COVID-19 z reakcjami na szczepionkę przeciw grypie, okazało się, że było 57 razy więcej zgłoszeń o poronieniach po szczepieniu przeciw COVID-19 niż po szczepieniu przeciw grypie i 38 razy więcej zgłoszeń o śmierci płodu i martwych urodzeniach.
Australijski specjalista z zakresu płodności odnotował wzrost liczby poronień z 15 do 74 proc. u kobiet, które otrzymały „szczepionkę przeciwko COVID-19”. W około dziewięć miesięcy po wprowadzeniu szczepionki ogólna liczba urodzeń w Australii spadła o 72 proc. w porównaniu z tym samym miesiącem w poprzednim roku.
Dr Mike Yeadon, były wiceprezes Pfizera, uważa, że przyczyną zwiększonej niepłodności jest powstawanie przeciwciał przeciwko synktynie-1, białku znajdującemu się w łożysku, które jest podobne do białka kolca, a także zauważył, że lipidowe nanocząsteczki preparatu gromadzą się w jajnikach. Po odnotowaniu wysokiego wskaźnika ciąż i zaburzeń miesiączkowania, jedno z badań stwierdziło: Zaleca się ogólnoświatowe moratorium na stosowanie „szczepionek przeciwko COVID-19” u kobiet w ciąży, dopóki randomizowane badania prospektywne nie udokumentują ich bezpieczeństwa podczas stosowania w ciąży i długoterminowej obserwacji u potomstwa. Mimo to, „szczepionka” została konsekwentnie wepchnięta kobietom w ciąży przez rządy na całym świecie, nie tylko w Wielkiej Brytanii (i w Polsce – przyp. tłum.).
A co z „tradycyjnymi” szczepionkami? Istnieją powody, by kwestionować je również, zwłaszcza w odniesieniu do dodanych do nich składników, które, jak udowodniono, mają związek z problemami z płodnością. Jakie są źródła dowodów, które wskazują na to, że może to być problem, i które rodzą pytania o możliwy szkodliwy wpływ szczepionek na reprodukcję?
Dla osób chcących uzyskać dostęp do tych dowodów, poniżej przedstawiamy przegląd badań nad wpływem „adiutantów”, które zostały dodane do szczepionek w celu zwiększenia odpowiedzi immunologicznej (naukowe uzasadnienie tego faktu znajduje się tutaj).
Adiutantami nazywana jest grupa związków chemicznych będących składnikiem szczepionki, powodujących wzmocnienie poszczepiennej odpowiedzi immunologicznej na wstrzyknięty w szczepionce antygen. W przypadku tzw. szczepionek przeciwko COVID-19 jako adiuwant zastosowano między innymi polietylen glikolu – polimer o silnym działaniu uczulającym (przyp. red.). |
Jednym z nich jest aluminium, które jest rutynowo dodawane do szczepionek pomimo odrębnych dowodów na to, że ekspozycja na nie wpływa na męską płodność: na przykład w badaniu na Uniwersytecie w Keele opublikowanym w listopadzie 2014 roku stwierdzono statystycznie istotny odwrotny związek pomiędzy zawartością aluminium w nasieniu a liczbą plemników. Fakt, że jest ono stosowane w postaci chlorku glinu do wywoływania niepłodności u zwierząt laboratoryjnych rodzi pytanie, dlaczego jest on dopuszczony do stosowania w szczepionkach dla ludzi.
Wykazano, że inny adiuwant, polisorbat 80, znany również jako Tween 80, stosowany jako emulgator w szczepionkach, hamuje produkcję testosteronu, powodując uszkodzenia macicy i jajników u szczurów. Istnieje patent na szczepionkę, która celowo powoduje bezpłodność u zwierząt, a Tween 80 jest specjalnie wymieniony jako jej preferowany składnik.
Triton X-100, inny adiuwant, znany również jako Octoxynol 9, ma podobnie drastyczny wpływ na plemniki. W teście na spermie baranów całkowicie je unieruchomił, niszcząc jednocześnie ich błony plazmatyczne. Główne zastosowanie Triton X-100 to środek plemnikobójczy w środkach antykoncepcyjnych. Został on również zidentyfikowany jako alergen w „szczepionkach” mRNA przeciwko COVID-19.
Formaldehyd jest kolejnym adiuwantem, stosowanym do inaktywacji żywych wirusów i bakterii w szczepionkach. Oprócz tego, że jest substancją rakotwórczą, istnieją również dowody na jego potencjalnie szkodliwy wpływ na płodność. Praca opublikowana w czasopiśmie Mutation Research znalazła pozytywny związek między formaldehydem a toksycznością reprodukcyjną i stwierdziła: Toksyczne działanie na funkcje reprodukcyjne i rozwojowe człowieka wynikające z narażenia na formaldehyd mogą potencjalnie stanowić zagrożenie dla zdrowia ludzkiego.
Z kolei w chińskim badaniu opublikowanym w czerwcu 2017 roku stwierdzono, że narażenie na formaldehyd zwiększało ryzyko poronienia. Nawet amerykańskie Centra Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) przyjmują, że praca z formaldehydem może zwiększyć problemy z płodnością lub szanse na poronienie. Jednak to samo CDC pozostaje bezkrytycznym zwolennikiem szczepionek, promując je jako bezpieczne i zalecając niektóre z nich nawet kobietom w ciąży, jak szczepionka przeciw grypie, która zawiera formaldehyd.
Silne antybiotyki, takie jak neomycyna, gentamycyna i polimyksyna B są często stosowane w szczepionkach, aby zapobiec zakażeniu zawartości bakteriami. Jednak w badaniu z użyciem neomycyny na szczurach stwierdzono, że jej podawanie spowodowało wyraźne zmniejszenie liczby plemników, ich ruchliwości i żywotności.
Antybiotyki streptomycyna i neomycyna są podejrzane o powodowanie lub o to, że mogą powodować zwiększoną częstość występowania wad rozwojowych płodu ludzkiego lub nieodwracalnych uszkodzeń. Wykazano, że gentamycyna ma różne niekorzystne działanie na płodność mężczyzn, w tym zmniejszenie masy narządów rozrodczych i negatywny wpływ na plemniki. Strona medicines.org podaje, że gentamycyna powinna być podawana kobietom w ciąży tylko w sytuacjach zagrażających życiu, ponieważ może powodować uszkodzenie nerwów i nerek płodu. Jednak znajduje się ona w szczepionkach przeciw grypie, które są rutynowo podawane przyszłym matkom.
Jak to się stało, że takie składniki są dodawane do szczepionek? Oficjalne uzasadnienie jest takie, że poprawiają one skuteczność szczepionki i niezależnie od skutków ubocznych są one równoważone przez pogląd, że ogromna wartość szczepionek pozostaje niekwestionowana. Jednak autorzy tego twierdzenia zawartego w ich artykule, który miał obalić „mity i dezinformację” dotyczące skutków ubocznych adiuwantów w szczepionkach i rozwiać obawy, nawet nie wspominają o kwestii płodności.
Nasuwa się pytanie, czy władze, bezkrytycznie wierząc w prymat szczepionek, minimalizują lub ignorują powody do obaw. Weźmy na przykład szczepionkę przeciwko HPV (przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby – przyp. tłum.): oprócz poważnych problemów zdrowotnych z nią związanych, […], może ona podobno negatywnie wpływać na płodność, powodować niewydolność jajników oraz, zgodnie z badaniem opublikowanym w lipcu 2020 roku w Nature, nieregularność miesiączek i wczesną menopauzę. Również szczepionka przeciw grypie była związana z samoistnymi poronieniami.
Co niepokojące, praca naukowa opublikowana w 2017 roku twierdziła, że szeroko zakrojony program szczepień przeciwko tężcowi w Kenii w 2014 roku był przykrywką dla próby sterylizacji populacji kobiet w tym kraju. Stwierdzono w niej, że szczepionka zawierająca toksoid tężcowy (TT), stosowana przez Światową Organizację Zdrowia w Kenii, zawierała również ludzką gonadotropinę kosmówkową [(hCG) – najważniejszy hormon ciążowy – przyp. tłum.]; razem mogą one powodować spontaniczne poronienia i niepłodność. Wiedziano o tym od lat, ponieważ szczepionka zawierająca TT i hCG była już proponowana do kontroli urodzeń. Czy była to celowa próba wymuszonej kontroli urodzeń, czy tylko przerażający i przypadkowy błąd medyczny?
Suma przytoczonych w niniejszym artykule dowodów sugeruje, że może być powód do niepokoju. Frazesy mówiące, że „ogromna wartość szczepionek jest niepodważalna” nie są odpowiedzią na dość specyficzną kwestię podniesioną przez rutynowe dodawanie do szczepionek najwyraźniej niebezpiecznych adiuwantów – wszak chodzi o ich możliwy wpływ na płodność.
tłumaczenie i przypisy
Marek Skowroński