Filozofia i etyka

Syntetyczne bezgłowe ludzkie embriony jako źródło hodowli narządów?

fot.: Shutterstock

Antonio Regalado

źródło

Izraelska spółka Renewal Bio specjalizuje się w tworzeniu sztucznych macic i technologii komórek macierzystych.
Renewal Bio – start-up z Izraela – zapowiada, że będzie produkował bezmózgie ludzkie embriony w mechanicznych łonach, aby pobierać z nich organy. Według naukowców, metoda ta pozwoli pobierać organy bez problemów etycznych. To szaleństwo jest planowane jako nowy komercyjny projekt startowy.     Zespół izraelskich przedsiębiorców planuje hodować w sztucznych łonach ludzkie zarodki. Po ich wyrośnięciu można by od tych dzieci pobierać organy. Aby uniknąć dylematów etycznych, ludzkie embriony będą hodowane bez głów. To nie są żarty. Poniższy artykuł nie wyjaśnia, w jaki sposób hodowanie bezgłowych embrionów ludzkich uniknie dylematów etycznych, pozostawiając czytelnikowi samodzielne dojście do tego wniosku. Ideą tego start-upu jest: pobrać komórki macierzyste od danej osoby, takiej jak ty czy ja, zmodyfikować kod genetyczny tych komórek macierzystych, aby zapobiec tworzeniu się ludzkiej głowy (lub mózgu) podczas rozwoju zarodka, zasiać te genetycznie zmodyfikowane komórki w słoiku, który działa jak sztuczne łono i wyhodować sztuczny ludzki embrion, ale bez głowy.   Według autorów w ten sposób niejako unika się dylematów etycznych. Ten plan ma kilka ciekawych możliwości, a artykuł wspomina o osobach starszych, które skorzystałyby z młodocianych komórek odpornościowych. Artykuł nie mówi tego głośno, ale być może dużym rynkiem docelowym byliby wszyscy starsi, którzy zniszczyli swoje komórki odpornościowe poprzez zastrzyki ze szczepionki Covid i chcą odwrócić efekt, jaki szczepionka wywarła na ich układ odpornościowy. W każdym razie plan, tłumacząc w uproszczeniu, wyglądałby mniej więcej tak: jeśli się zestarzeję i będę potrzebował organu zastępczego, którego nie dotknie starzenie się, mógłbym zapłacić temu start-upowi za wyhodowanie sztucznego dziecka, bez głowy, ale poza tym będącego kopią mnie z czasów dzieciństwa. Wtedy mogliby pobrać organy z tego bezgłowego dziecka i przeszczepić je do mojego starzejącego się ciała, unikając odrzucenia immunologicznego, które obserwuje się przy zwykłych przeszczepach. Zauważmy, że przeszczepy nie są DOKŁADNIE kopią naszych organów, ponieważ niosą zmodyfikowany kod genetyczny, który został zmieniony tak, aby uniemożliwić powstanie głowy w łonie matki. To drobne rozróżnienie najwyraźniej zagubiło się w głowach propagatorów tej idei. Ponieważ narządy niemowląt są zbyt małe dla dorosłego człowieka, artykuł wspomina o komórkach odpornościowych, które są tylko komórkami. Ale, jak sądzę, takie bezgłowe dziecko mogłoby dalej rosnąć w przyspieszonej skali czasowej, aby zapewnić pełnowymiarowe organy zastępcze dla osób starszych. To NIE jest teoria spiskowa, ponieważ wszystkie informacje są zawarte w poniższym artykule. Jeśli brzmi to szalenie, to nie dlatego, że to wymyśliłem, po prostu opowiadam tę historię jeszcze raz. Czy zapłaciłbyś za wyhodowanie bezgłowej kopii siebie, aby pobrać organy? Czy uważasz, że nie ma tu jakichkolwiek problemów etycznych?

fot.: Tribune India

Biotechnologia

W poszukiwaniu nowych form medycyny długowieczności, firma biotechnologiczna Renewal Bio z siedzibą w Izraelu twierdzi, że zamierza stworzyć embrionalne wersje ludzi, aby w ten sposób pobierać tkanki do wykorzystania w leczeniu przeszczepów.

Firma Renewal Bio wykorzystuje ostatnie postępy w technologii komórek macierzystych i sztucznych macic, które zademonstrował Jacob Hanna, biolog z Weizmann Institute of Science w Rehovot. Na początku tego tygodnia Hanna pokazał, że zaczynając od mysich komórek macierzystych, jego laboratorium może stworzyć bardzo realistycznie wyglądające mysie embriony i utrzymywać je w mechanicznej macicy przez kilka dni, aż rozwiną bijące serca, płynącą krew i fałdy czaszkowe.

Jest to pierwszy przypadek naśladowania tak zaawansowanego embrionu bez plemników, jaj, a nawet macicy. Raport Hanny został opublikowany w poniedziałek w czasopiśmie Cell.

– Taki eksperyment ma ogromne implikacje – mówi Bernard Siegel, rzecznik pacjentów i założyciel World Stem Cell Summit. Można sobie zadać pytanie, jaki ssak może być następny w kolejce. Odpowiedź brzmi: ludzie.

W rozmowie z MIT Technology Review Jacob Hanna stwierdził, że już pracuje nad replikacją technologii zaczynając od ludzkich komórek i ma nadzieję, że w końcu uda się wyprodukować sztuczne modele ludzkich embrionów, które są odpowiednikiem 40- do 50-dniowej ciąży. Na tym etapie formowane są podstawowe organy, a także maleńkie kończyny i palce.

– Postrzegamy zarodek jako najlepszą bio drukarkę 3D – mówi Hanna. – To najlepsza jednostka do tworzenia organów i właściwych tkanek

Naukowcy już mogą drukować lub hodować proste tkanki, takie jak chrząstka lub kość, ale tworzenie bardziej złożonych typów komórek i organów okazało się trudne. Embrion natomiast rozpoczyna budowę ciała w sposób naturalny. 

– Wizja firmy to „Czy możemy wykorzystać te zorganizowane jednostki embrionu, które mają wczesne organy, aby uzyskać komórki, które mogą być użyte do przeszczepu?”. Postrzegamy to jako być może uniwersalny punkt wyjścia – mówi Hanna. 

Embrionalne komórki krwi mogą być pobierane, namnażane i przekazywane starszej osobie w celu ponownego uruchomienia układu odpornościowego. Innym pomysłem jest wyhodowanie embrionalnych kopii kobiet z niepłodnością związaną z wiekiem. Naukowcy mogliby następnie pobrać gonady modelowego zarodka, które mogłyby dalej dojrzewać albo w laboratorium, albo poprzez przeszczep do ciała kobiety, w celu wytworzenia młodych jaj.

Startup, finansowany do tej pory z kapitału pochodzącego z firmy NFX Venture Capital, prowadzi rozmowy z innymi inwestorami, a w materiałach promocyjnych stwierdza, że jego misją jest „odnowienie ludzkości – uczynienie nas wszystkich młodymi i zdrowymi”.

fot.: Science Photo Library

Teraz ludzie

Dokładny plan techniczny Renewal Bio pozostaje pod osłoną, a strona internetowa firmy jest tylko wizytówką.

– Jest ona bardzo uboga w szczegóły nie bez powodu. Nie chcemy przesadzić z obietnicami i nie chcemy wystraszyć ludzi – mówi Omri Amirav-Drory, partner w NFX, który pełni funkcję dyrektora generalnego nowej firmy.

    Niektórzy naukowcy twierdzą, że trudno będzie wyhodować modele ludzkich embrionów do ich zaawansowanego stadium i że lepiej byłoby uniknąć etycznych kontrowersji wywołanych zbyt bliskim naśladowaniem prawdziwych embrionów. 

– To absolutnie nie jest konieczne, więc dlaczego mielibyśmy to robić? – mówi Nicolas Rivron, naukowiec zajmujący się komórkami macierzystymi w Instytucie Biotechnologii Molekularnej w Wiedniu. Twierdzi on, że naukowcy powinni tworzyć jedynie „minimalną strukturę embrionalną niezbędną” do uzyskania interesujących nas komórek.

Ze swej strony Amirav-Drory mówi, że nie widział technologii o tak dużym potencjale od czasu, gdy po raz pierwszy pojawiła się technologia edycji genów CRISPR.

– Możliwość stworzenia syntetycznego embrionu z komórek – bez jajka, bez plemników, bez macicy – jest naprawdę niesamowita – mówi. – Uważamy, że może to być masowa, transformacyjna technologia platformowa, która może być stosowana zarówno do płodności, jak i długowieczności

Mechaniczna macica

Aby osiągnąć kolejny przełom w badaniach, laboratorium Hanny łączy zaawansowaną naukę o komórkach macierzystych z nowymi typami bioreaktorów. 

W 2021 roku specjalista od komórek macierzystych po raz pierwszy popisał się mechanicznym łonem, w którym udało mu się przez kilka dni hodować naturalne embriony myszy poza organizmem samicy. System obejmuje wirujące słoiki, w których embriony są skąpane w odżywczej surowicy krwi i w tlenie.

W nowych badaniach, opublikowanych w tym tygodniu, Hanna użył tej samej mechanicznej macicy, ale tym razem do wyhodowania podobnych embrionów stworzonych z komórek macierzystych. Co ciekawe, gdy komórki macierzyste są hodowane razem w specjalnie ukształtowanych pojemnikach, spontanicznie łączą się i próbują złożyć embrion, tworząc struktury nazywane embrionami, blastoidami lub syntetycznymi modelami embrionów. Wielu badaczy podkreśla, że wbrew pozorom struktury te mają ograniczony związek z prawdziwymi embrionami i zerowy potencjał do całkowitego rozwoju.

Dodając te syntetyczne embriony myszy do swojego mechanicznego łona, Hanna zdołał jednak wyhodować je dalej niż kiedykolwiek wcześniej, do tego stopnia, że serca zaczęły bić, krew zaczęła się krążyć, a także pojawiły się zaczątki mózgu i ogona. 

– Embriony naprawdę wyglądają wspaniale – mówi Hanna, którego raport z tego tygodnia wywołał zachwyt wśród innych naukowców. – Są naprawdę, naprawdę podobne do naturalnych embrionów.

Analizy pokazują, że syntetyczne wersje embrionów są w około 95% podobne do normalnych embrionów myszy, na podstawie mieszanki typów komórek wewnątrz każdego z nich. Mimo to, techniki hodowli syntetycznych embrionów pozostają nieefektywne. Mniej niż 1 na 100 prób naśladowania mysich embrionów zakończyła się sukcesem, a nawet modelowe embriony, które rozwijały się najdłużej, w końcu doznały uszkodzeń, w tym problemów z sercem, być może dlatego, że nie mogły rosnąć dalej bez odpowiedniego dopływu krwi.

fot.: bioedge.org

Mini-my

W kolejnym zestawie eksperymentów Hanna zamierza wykorzystać własne komórki krwi lub skóry (oraz komórki kilku innych ochotników) jako punkt wyjścia do tworzenia syntetycznych ludzkich embrionów. Oznacza to, że w jego laboratorium mogą wkrótce pływać setki lub tysiące maleńkich mini-ich – wszystkie genetyczne klony jego samego. 

    Hanna tym pomysłem nie jest zmartwiony. Pomimo zaskakującego faktu, że jest w stanie naśladować początki ssaków w probówkach, postrzega je jako jednostki bez przyszłości jako prawdopodobnie niezdolne do życia. W dodatku w tej chwili nie ma sposobu na przejście z życia słoikowego do prawdziwego. Bez łożyska i pępowiny połączonej z żywą matką, żaden syntetyczny embrion nie mógłby przetrwać, gdyby przeszczepiono go do macicy. 

– Nie próbujemy tworzyć istot ludzkich. To nie jest to, co próbujemy zrobić – mówi Hanna. – Nazywanie embrionu z 40 dnia życia mini-mną jest po prostu nieprawdą.

fot.: france 24

Mimo to, w miarę postępu tej technologii, może dojść do debaty, czy syntetyczne embriony mają jakiekolwiek prawa – lub czy mogą być etycznie wykorzystywane jako pożywka dla nauki i medycyny. W USA Narodowe Instytuty Zdrowia w niektórych przypadkach odmówiły finansowania badań nad syntetycznymi embrionami, które według nich byłyby zbyt zbliżone do prawdziwych. 

Choć Jacob Hanna nie sądzi, by sztuczny embrion stworzony z komórek macierzystych i przechowywany w laboratorium mógł kiedykolwiek zostać uznany za człowieka, ma plan awaryjny, by upewnić się, że nie dojdzie do pomyłki. Możliwe jest na przykład genetyczne zmodyfikowanie komórek wyjściowych tak, by powstały w ten sposób modelowy embrion nigdy nie wykształcił głowy. Jego zdaniem ograniczenie tego potencjału mogłoby pomóc uniknąć dylematów etycznych:

– Uważamy, że jest to ważne i sporo w to zainwestowaliśmy – mówi Hanna. – Można dokonać zmian genetycznych pozbawiające syntetyczne embriony płuc, serca lub mózgu.

Nowy start-up Renewal Bio zatrudnił już niektórych studentów Hanny i udzielił licencji na jego technologię Instytutowi Weizmanna. Zamierza zacząć wydawać pieniądze na udoskonalanie inkubatorów, opracowywanie czujników do śledzenia embrionów w trakcie ich rozwoju i wymyślanie sposobów na wydłużenie czasu ich przeżycia w laboratorium.

dr Omri Amirav-Drory (z lewej) i dr Jacob Hanna (z prawej)

Doktor Omri Amirav-Drory twierdzi, że firma jest na tak wczesnym etapie, że wciąż uczy się, do czego można wykorzystać tę technologię – i które zastosowania są najbardziej obiecujące. On i Hanna, który jest naukowym założycielem Renewal Bio, zwrócili się do innych naukowców i lekarzy, aby dowiedzieć się, co by zrobili, gdyby mieli dostęp do dużej liczby syntetycznych embrionów rozwijanych przez dni, a nawet tygodnie.

– Pytaliśmy ludzi: „Wyobraźmy sobie, że możemy osiągnąć ten lub inny kamień milowy. Co by to dało? I oczy ludzi zaczynają się iskrzyć – mówi.

źródło

      Czy Renewal Bio może wykorzystać technologię klonowania do przeszczepów?   Renewal Bio, izraelski startup medyczny, opracowuje sposób „klonowania” ludzkich organów poprzez pobieranie materiału genetycznego danej osoby z technologii komórek macierzystych i embrionów. W ten sposób zostanie stworzony sklonowany embrion, a następnie pobrany materiał genetyczny. Stany Zjednoczone przechodzą obecnie przez duży wstrząs społeczny związany z aborcją. Stało się to po tym, jak Sąd Najwyższy obalił 50 lat precedensu i orzekł, że kobiety nie mają konstytucyjnego prawa do samodzielnego wyboru. I tak, poszczególne stany mogą teraz całkowicie zakazać aborcji. Jeszcze przed tym orzeczeniem toczyły się debaty na temat badań nad komórkami macierzystymi, w których wykorzystuje się abortowane płody jako materiał genetyczny. Renewal Bio spodziewa się jednak uniknąć wszystkich tych kontrowersji poprzez stworzenie zapłodnionych jaj w laboratorium. Ale jak daleko idące jest oczekiwanie, że ludzie powiedzą, że prawa antyaborcyjne odnoszą się również do embrionów zapłodnionych in vitro, a nawet niezapłodnionych zamrożonych jaj? Cała ta gadka o klonowaniu może brzmieć jak coś strasznego z filmu sci-fi. Na przykład w 2000 roku Arnold Schwarzenegger wystąpił w filmie o okropnościach klonowania i o tym, do czego może ono doprowadzić, zatytułowanym „The 6th Day”. W filmie tym, nikczemny bardzo bogaty człowiek znalazł sposób, aby nie tylko stworzyć klony ludzi – ale aby klony wyszły jako dorośli, w tym samym wieku co ludzie, których kopiują. Jednak to nie wszystko! Znaleźli również sposób na skopiowanie całego umysłu danej osoby – wspomnień i osobowości – i przeniesienie go do nowego klona. W ten sposób ludzie mogliby żyć wiecznie. Ale to oczywiście nie jest to, co Renewal Bio chce zrobić. Firma chce po prostu sklonować tkankę danej osoby, aby można ją było wykorzystać do przeszczepów. Innymi słowy, jeśli potrzebujesz nowej nerki, lekarze będą mogli pewnego dnia wyhodować ją w laboratorium z twojego własnego materiału genetycznego. W ten sposób nerka byłaby idealnie dopasowana i organizm biorcy nie odrzuciłby jej. Cóż, wiąże się to również z pewnymi komplikacjami. Był taki film z 2005 roku, w którym wystąpili Scarlett Johansson i Ewan McGregor, zatytułowany „Wyspa”, w którym naukowcy byli to w stanie zrobić. Tyle, że w tym filmie stworzyli oni w pełni ukształtowane dorosłe klony ludzi, tak aby w każdej chwili, gdy potrzebny będzie jakiś organ, czy nawet kończyna, można było go pobrać. Jednakże w tamtym scenariuszu wszystkie klony miały być zrobione z martwych mózgów i trzymane w zamrożeniu. To nie zadziałało, więc źli ludzie musieli „urodzić” klony i utrzymać je przy życiu, jednocześnie okłamując je o ich istnieniu. W końcu klon zostałby zabity, gdy potrzebny byłby jeden z jego organów. Renewal Bio twierdzi, że niczego takiego nie planuje, a technologia, która pozwoliłaby na stworzenie w pełni ukształtowanych, żywych klonów, to zdecydowanie daleka przyszłość. Jednak nowa technologia opracowywana przez firmę wiąże się z innymi problemami społecznymi, a także filozoficznymi: Czy ludzie naprawdę powinni być w stanie żyć wiecznie? A jeśli nie wiecznie, to przez wieki? Założona w 2022 roku firma Renewal Bio twierdzi, że jej celem jest uczynienie ludzkości młodszą i zdrowszą poprzez wykorzystanie mocy nowej technologii komórek macierzystych. Technologia ta może być stosowana do wielu różnych ludzkich dolegliwości, w tym niepłodności, chorób genetycznych i długowieczności. Firma wyjaśnia, że od przełomu wieków w krajach rozwiniętych obserwuje się trend spadku liczby urodzeń i jednocześnie starzenia się społeczeństw. Średnia wieku niemal wszędzie jest coraz wyższa, ponieważ nowoczesna medycyna pozwala ludziom żyć dłużej, a to oznacza mniejszy stosunek młodych ludzi w wieku produkcyjnym do emerytów. Pprowadzi to do znaczących implikacji społeczno-ekonomicznych. Tendencja ta grozi zmianą systemów opieki zdrowotnej, programów emerytalnych i siły roboczej na całym świecie. Na początku życia pokazuje to 5-10 procentowy wzrost leczenia niepłodności przez amerykańskie pary każdego roku. Pod koniec życia problemy te przejawiają się w szybko starzejących się populacjach, które powodują wzrost kosztów opieki zdrowotnej. W USA starzejąca się populacja powoduje, że krajowe wydatki na opiekę zdrowotną rosną w tempie 5,5 proc. rocznie i oczekuje się, że do 2027 roku osiągną ponad 6 bilionów dolarów rocznie.+ Taki stan rzeczy może w końcu spowodować zupełnie nowy konflikt społeczny o samo przedłużenie życia.

Czy to jest jeszcze nauka?

Takie projekty, jak opisany powyżej, musza budzić niepokój i obawy. Zwłaszcza u naukowca. Wszak to kolejny krok w dehumanizacji człowieka jako osoby. Pozbawienie głowy ludzkiego embrionu, choćby był on hodowany w sztucznej (mechanicznej) macicy, nie powinien i nie może zmienić statusu prawnego tych nienarodzonych dzieci, ponieważ niezależnie od tego, w jakich warunkach i okolicznościach zostały one powołane do życia, pozostają one istotami ludzkimi w pełnym tego słowa znaczeniu, a więc z pełnią praw przysługujących osobie ludzkiej jako nasciturusa (to termin używany w prawie, zwłaszcza w kontekście prawa cywilnego, aby odnieść się do nienarodzonego dziecka, pochodzi z łaciny i oznacza „tego, który ma się narodzić”). W wielu systemach prawnych istnieją przepisy i regulacje dotyczące praw nasciturusa i zwykle odnoszą się one do sytuacji, w których nienarodzonemu dziecku są przypisywane prawa i obowiązki. Na przykład, jeśli osoba zapisze w testamencie swoje dziedzictwo nasciturusowi, oznacza to, że osoba ta przekazuje swoje majątkowe prawa dziedziczenia temu dziecku, które jeszcze się nie narodziło, ale jest już poczęte. W niektórych jurysdykcjach prawa nasciturusa obejmują również ochronę interesów nienarodzonego dziecka w przypadkach, takich jak odszkodowania za szkody wyrządzone przed narodzinami, zobowiązania alimentacyjne, dziedziczenie, prawa reprodukcyjne i inne kwestie prawne dotyczące poczęcia i narodzin. Wbrew pozorom instytucja prawna dotycząca nasciturusa wywodzi się wprost ze starożytnego Rzymu.

Nasciturus występował jako element prawa rzymskiego już od starożytności i nie jest znany ani konkretny autor czy prawodawca, który wprowadził ten koncept do prawa rzymskiego, ani też nawet przybliżona data lub wiek. Można przypuszczać, że w prawie rzymskim, które rozwijało się i ewoluowało przez wieki, nasciturus był od niemal początku uznawany za ważny element prawa rodzinnego i dziedziczenia. Wielu rzymskich jurystów i prawników, tacy jak Ulpian czy Justynian, omawiało i interpretowało prawa dotyczące nasciturusa. W przypadku dziedziczenia „tego, który ma się narodzić” uznawano za potencjalnego spadkobiercę, i jeśli spadkodawca zmarł przed narodzeniem pozostawiając testament, nasciturus mógł dziedziczyć, pod warunkiem, że urodził się żywy. Prawo rzymskie również zapewniało pewne środki ochrony nasciturusa, jak na przykład w przypadku wyrządzenia nienarodzonemu dziecku szkodę skutkującą uszkodzeniem ciała, dając rodzicom możliwość dochodzenia i otrzymania odszkodowania.

Pomimo ochrony prawnej, prawo rzymskie nie uznawało nasciturusa za pełnoprawną osobę – dopiero narodzenie się dziecka przypisywało mu pełne prawa i ochronę prawna. Inaczej jednak sytuacja „tego, który ma się narodzić” powinna wyglądać w czasach nam współczesnych. Dziwnym jest bowiem, że w dobie takiego rozwoju nauk medycznych, prawnych, filozoficznych, ludzkość pozostaje daleko w tyle za tymi dziedzinami pod względem etycznym, odmawiając nienarodzonemu dziecku uznania go w pełni za osobę ludzką.

Fakt pozbawienia ludzkich embrionów głów metodą genetycznych modyfikacji w żadnym razie nie może wpływać na ich status prawny jako osób ludzkich. Nie wydaje się bowiem możliwe, by rozwój płodu mógł się odbywać w warunkach całkowitego pozbawienia go ośrodkowego układu nerwowego, a w szczególności pnia mózgu. Z punktu widzenia biologicznego rozwój zarodka ludzkiego, czy jakiegokolwiek innego zarodka ssaka nie jest możliwe bez istnienia tej struktury będącej częścią ośrodkowego układu nerwowego. Dlaczego? Pień mózgu zawiera jądra nerwów czaszkowych odpowiadające za poszczególne zmysły, a także zawiera jądra i szlaki nerwowe regulujące ważne funkcje organizmu: oddychanie, rytm serca, ciśnienie krwi i poziom świadomości. Znajdujące się w nim ośrodki regulują te procesy i utrzymują homeostazę organizmu. Ponadto struktura ta bierze udział w przekazywaniu informacji sensorycznych i motorycznych poprzez struktury, które przekazują informacje sensoryczne z ciała do wyższych obszarów mózgu, a także sygnały motoryczne z mózgu do mięśni i narządów, co umożliwia ruchy i reakcje na bodźce zewnętrzne. Pień mózgu jest również zaangażowany w kontrolę i koordynację ruchów. Struktury takie jak most i śródmózgowie są odpowiedzialne za integrację informacji dotyczących równowagi, położenia ciała i kontroli mięśniowej, umożliwia tym samym wykonywanie płynnych i precyzyjnych ruchów.

Dzięki strukturom mającym wpływ na procesy snu, takie jak produkcja i uwalnianie neuroprzekaźników kontrolującym czuwanie i sen, pień mózgu bierze również udział w funkcjach „sen – czuwanie”, pełniąc istotną rolę w regulacji cyklu snu i czuwania. I wreszcie przetwarzanie informacji emocjonalnych – niektóre obszary pnia mózgu, takie jak opuszka i przedsionek, są zaangażowane w przetwarzanie informacji emocjonalnych i reakcje na nie. Pomagają w rozpoznawaniu i reagowaniu na bodźce emocjonalne oraz regulują wyrażanie emocji.

W nie uszkodzonym mózgu boczna i tylna powierzchnia pnia ukryta jest pod półkulami mózgowymi i móżdżkiem, lecz na powierzchni przedniej widoczna jest część dolnej powierzchni podstawy podwzgórza (należącego do między- mózgowia), śródmózgowie, most i rdzeń przedłużony.

Najwyżej położona część pnia mózgu, międzymózgowie, otoczona jest ze wszystkich stron przez półkule mózgowe – z wyjątkiem małego obszaru między ciałami suteczkowatymi a skrzyżowaniem wzrokowym. Międzymózgowie należy do najbardziej złożonych struktur ośrodkowego układu nerwowego, toteż prawdziwe zrozumienie jego budowy wymaga bardziej szczegółowych studiów. Międzymózgowie rozciąga się w przybliżeniu od otworu międzykomorowego do znajdującego się powyżej spoidła tylnego i w sposób ciągły przechodzi w śródmózgowie.

Sam rozwój płodu jest złożonym procesem, który obejmuje wiele obszarów mózgu. Jednak jeśli chodzi o rozwój płodu, to struktura mózgu nazywana zarodkiem mózgu, odgrywa kluczową rolę. Podczas rozwoju płodu istotną rolę w regulacji różnych procesów i prawidłowym rozwoju odgrywają hormony, zaś kluczowym i odpowiedzialnym za prawidłowy rozwój jego jest hormon wzrostu (somatotropina), wydzielany przez przysadkę mózgową. Odgrywa on istotną rolę w regulacji wzrostu i różnicowania komórek oraz tkanek, w tym na kości, mięśni i narządów. Somatotropina działa także poprzez stymulację produkcji czynników wzrostowych, niezbędneych do prawidłowego wzrostu i rozmnażania komórek. Reguluje również przemianę materii, utrzymanie równowagi hormonalnej i funkcjonowanie układu odpornościowego.

Inne hormony, które odgrywają ważną rolę w rozwoju płodu, to na przykład hormony tarczycy, które są niezbędne do prawidłowego rozwoju mózgu i układu nerwowego, oraz hormony płciowe, takie jak estrogeny i progesteron, które wpływają na rozwój narządów płciowych i cech płciowych płodu.

Mózg ludzkiego płodu rozwijając się od wczesnych stadiów embrionalnych i jest pierwotnym źródłem komórek nerwowych, które później różnicują się w różne obszary mózgu. W miarę jak płód rośnie, komórki nerwowe migrują do różnych części mózgowia i przekształcają w różne rodzaje neuronów, inne komórki mózgu, a następnie w różne części mózgowia, takie jak kresomózgowie, śródmózgowie, most i rdzeń przedłużony, a te następnie w wyspecjalizowane struktury, takie jak kora mózgu, wzgórze, móżdżek i wiele innych obszarów. Każda z tych struktur pełni określone funkcje i przyczynia się do kompleksowego rozwoju mózgu oraz rozwoju płodu ludzkiego jako całości.

Jak zatem traktować eksperyment firmy Renewal Bio zapowiadającej „produkcję” bezgłowych embrionów ludzkich? Czy jest możliwe za pomocą genetycznych manipulacji zatrzymać rozwój ośrodkowego układu nerwowego płodu bez konsekwencji dla jego prawidłowego rozwoju, a więc również organów wewnętrznych, których pozyskiwanie – poza komórkami macierzystymi – jest jednym z celów?

Przerażenie i niesmak budzi we mnie przede wszystkim fakt, że dzieje się to w Izraelu, a więc w państwie kultywującym pamięć o koszmarze obozów koncentracyjnych i ich ofiar. Abażury ze skóry z ludzkich dłoni, produkcja mydła, komory gazowe i krematoria, eksperymenty medyczne… To już przecież było. Jak daleko może się jeszcze posunąć człowiek w imię nauki, przedłużenia ludzkiego życia, poprawy jakości życia, i troski o nasze zdrowie? Ostatnie trzy lata oraz opisany powyżej projekt pokazały, że to szaleństwo i zabawa w Pana Boga nie mają końca.

Marek Skowroński

fot.: Shutterstock

Antonio Regalado

źródło

Izraelska spółka Renewal Bio specjalizuje się w tworzeniu sztucznych macic i technologii komórek macierzystych.
Renewal Bio – start-up z Izraela – zapowiada, że będzie produkował bezmózgie ludzkie embriony w mechanicznych łonach, aby pobierać z nich organy. Według naukowców, metoda ta pozwoli pobierać organy bez problemów etycznych. To szaleństwo jest planowane jako nowy komercyjny projekt startowy.     Zespół izraelskich przedsiębiorców planuje hodować w sztucznych łonach ludzkie zarodki. Po ich wyrośnięciu można by od tych dzieci pobierać organy. Aby uniknąć dylematów etycznych, ludzkie embriony będą hodowane bez głów. To nie są żarty. Poniższy artykuł nie wyjaśnia, w jaki sposób hodowanie bezgłowych embrionów ludzkich uniknie dylematów etycznych, pozostawiając czytelnikowi samodzielne dojście do tego wniosku. Ideą tego start-upu jest: pobrać komórki macierzyste od danej osoby, takiej jak ty czy ja, zmodyfikować kod genetyczny tych komórek macierzystych, aby zapobiec tworzeniu się ludzkiej głowy (lub mózgu) podczas rozwoju zarodka, zasiać te genetycznie zmodyfikowane komórki w słoiku, który działa jak sztuczne łono i wyhodować sztuczny ludzki embrion, ale bez głowy.   Według autorów w ten sposób niejako unika się dylematów etycznych. Ten plan ma kilka ciekawych możliwości, a artykuł wspomina o osobach starszych, które skorzystałyby z młodocianych komórek odpornościowych. Artykuł nie mówi tego głośno, ale być może dużym rynkiem docelowym byliby wszyscy starsi, którzy zniszczyli swoje komórki odpornościowe poprzez zastrzyki ze szczepionki Covid i chcą odwrócić efekt, jaki szczepionka wywarła na ich układ odpornościowy. W każdym razie plan, tłumacząc w uproszczeniu, wyglądałby mniej więcej tak: jeśli się zestarzeję i będę potrzebował organu zastępczego, którego nie dotknie starzenie się, mógłbym zapłacić temu start-upowi za wyhodowanie sztucznego dziecka, bez głowy, ale poza tym będącego kopią mnie z czasów dzieciństwa. Wtedy mogliby pobrać organy z tego bezgłowego dziecka i przeszczepić je do mojego starzejącego się ciała, unikając odrzucenia immunologicznego, które obserwuje się przy zwykłych przeszczepach. Zauważmy, że przeszczepy nie są DOKŁADNIE kopią naszych organów, ponieważ niosą zmodyfikowany kod genetyczny, który został zmieniony tak, aby uniemożliwić powstanie głowy w łonie matki. To drobne rozróżnienie najwyraźniej zagubiło się w głowach propagatorów tej idei. Ponieważ narządy niemowląt są zbyt małe dla dorosłego człowieka, artykuł wspomina o komórkach odpornościowych, które są tylko komórkami. Ale, jak sądzę, takie bezgłowe dziecko mogłoby dalej rosnąć w przyspieszonej skali czasowej, aby zapewnić pełnowymiarowe organy zastępcze dla osób starszych. To NIE jest teoria spiskowa, ponieważ wszystkie informacje są zawarte w poniższym artykule. Jeśli brzmi to szalenie, to nie dlatego, że to wymyśliłem, po prostu opowiadam tę historię jeszcze raz. Czy zapłaciłbyś za wyhodowanie bezgłowej kopii siebie, aby pobrać organy? Czy uważasz, że nie ma tu jakichkolwiek problemów etycznych?

fot.: Tribune India

Biotechnologia

W poszukiwaniu nowych form medycyny długowieczności, firma biotechnologiczna Renewal Bio z siedzibą w Izraelu twierdzi, że zamierza stworzyć embrionalne wersje ludzi, aby w ten sposób pobierać tkanki do wykorzystania w leczeniu przeszczepów.

Firma Renewal Bio wykorzystuje ostatnie postępy w technologii komórek macierzystych i sztucznych macic, które zademonstrował Jacob Hanna, biolog z Weizmann Institute of Science w Rehovot. Na początku tego tygodnia Hanna pokazał, że zaczynając od mysich komórek macierzystych, jego laboratorium może stworzyć bardzo realistycznie wyglądające mysie embriony i utrzymywać je w mechanicznej macicy przez kilka dni, aż rozwiną bijące serca, płynącą krew i fałdy czaszkowe.

Jest to pierwszy przypadek naśladowania tak zaawansowanego embrionu bez plemników, jaj, a nawet macicy. Raport Hanny został opublikowany w poniedziałek w czasopiśmie Cell.

– Taki eksperyment ma ogromne implikacje – mówi Bernard Siegel, rzecznik pacjentów i założyciel World Stem Cell Summit. Można sobie zadać pytanie, jaki ssak może być następny w kolejce. Odpowiedź brzmi: ludzie.

W rozmowie z MIT Technology Review Jacob Hanna stwierdził, że już pracuje nad replikacją technologii zaczynając od ludzkich komórek i ma nadzieję, że w końcu uda się wyprodukować sztuczne modele ludzkich embrionów, które są odpowiednikiem 40- do 50-dniowej ciąży. Na tym etapie formowane są podstawowe organy, a także maleńkie kończyny i palce.

– Postrzegamy zarodek jako najlepszą bio drukarkę 3D – mówi Hanna. – To najlepsza jednostka do tworzenia organów i właściwych tkanek

Naukowcy już mogą drukować lub hodować proste tkanki, takie jak chrząstka lub kość, ale tworzenie bardziej złożonych typów komórek i organów okazało się trudne. Embrion natomiast rozpoczyna budowę ciała w sposób naturalny. 

– Wizja firmy to „Czy możemy wykorzystać te zorganizowane jednostki embrionu, które mają wczesne organy, aby uzyskać komórki, które mogą być użyte do przeszczepu?”. Postrzegamy to jako być może uniwersalny punkt wyjścia – mówi Hanna. 

Embrionalne komórki krwi mogą być pobierane, namnażane i przekazywane starszej osobie w celu ponownego uruchomienia układu odpornościowego. Innym pomysłem jest wyhodowanie embrionalnych kopii kobiet z niepłodnością związaną z wiekiem. Naukowcy mogliby następnie pobrać gonady modelowego zarodka, które mogłyby dalej dojrzewać albo w laboratorium, albo poprzez przeszczep do ciała kobiety, w celu wytworzenia młodych jaj.

Startup, finansowany do tej pory z kapitału pochodzącego z firmy NFX Venture Capital, prowadzi rozmowy z innymi inwestorami, a w materiałach promocyjnych stwierdza, że jego misją jest „odnowienie ludzkości – uczynienie nas wszystkich młodymi i zdrowymi”.

fot.: Science Photo Library

Teraz ludzie

Dokładny plan techniczny Renewal Bio pozostaje pod osłoną, a strona internetowa firmy jest tylko wizytówką.

– Jest ona bardzo uboga w szczegóły nie bez powodu. Nie chcemy przesadzić z obietnicami i nie chcemy wystraszyć ludzi – mówi Omri Amirav-Drory, partner w NFX, który pełni funkcję dyrektora generalnego nowej firmy.

    Niektórzy naukowcy twierdzą, że trudno będzie wyhodować modele ludzkich embrionów do ich zaawansowanego stadium i że lepiej byłoby uniknąć etycznych kontrowersji wywołanych zbyt bliskim naśladowaniem prawdziwych embrionów. 

– To absolutnie nie jest konieczne, więc dlaczego mielibyśmy to robić? – mówi Nicolas Rivron, naukowiec zajmujący się komórkami macierzystymi w Instytucie Biotechnologii Molekularnej w Wiedniu. Twierdzi on, że naukowcy powinni tworzyć jedynie „minimalną strukturę embrionalną niezbędną” do uzyskania interesujących nas komórek.

Ze swej strony Amirav-Drory mówi, że nie widział technologii o tak dużym potencjale od czasu, gdy po raz pierwszy pojawiła się technologia edycji genów CRISPR.

– Możliwość stworzenia syntetycznego embrionu z komórek – bez jajka, bez plemników, bez macicy – jest naprawdę niesamowita – mówi. – Uważamy, że może to być masowa, transformacyjna technologia platformowa, która może być stosowana zarówno do płodności, jak i długowieczności

Mechaniczna macica

Aby osiągnąć kolejny przełom w badaniach, laboratorium Hanny łączy zaawansowaną naukę o komórkach macierzystych z nowymi typami bioreaktorów. 

W 2021 roku specjalista od komórek macierzystych po raz pierwszy popisał się mechanicznym łonem, w którym udało mu się przez kilka dni hodować naturalne embriony myszy poza organizmem samicy. System obejmuje wirujące słoiki, w których embriony są skąpane w odżywczej surowicy krwi i w tlenie.

W nowych badaniach, opublikowanych w tym tygodniu, Hanna użył tej samej mechanicznej macicy, ale tym razem do wyhodowania podobnych embrionów stworzonych z komórek macierzystych. Co ciekawe, gdy komórki macierzyste są hodowane razem w specjalnie ukształtowanych pojemnikach, spontanicznie łączą się i próbują złożyć embrion, tworząc struktury nazywane embrionami, blastoidami lub syntetycznymi modelami embrionów. Wielu badaczy podkreśla, że wbrew pozorom struktury te mają ograniczony związek z prawdziwymi embrionami i zerowy potencjał do całkowitego rozwoju.

Dodając te syntetyczne embriony myszy do swojego mechanicznego łona, Hanna zdołał jednak wyhodować je dalej niż kiedykolwiek wcześniej, do tego stopnia, że serca zaczęły bić, krew zaczęła się krążyć, a także pojawiły się zaczątki mózgu i ogona. 

– Embriony naprawdę wyglądają wspaniale – mówi Hanna, którego raport z tego tygodnia wywołał zachwyt wśród innych naukowców. – Są naprawdę, naprawdę podobne do naturalnych embrionów.

Analizy pokazują, że syntetyczne wersje embrionów są w około 95% podobne do normalnych embrionów myszy, na podstawie mieszanki typów komórek wewnątrz każdego z nich. Mimo to, techniki hodowli syntetycznych embrionów pozostają nieefektywne. Mniej niż 1 na 100 prób naśladowania mysich embrionów zakończyła się sukcesem, a nawet modelowe embriony, które rozwijały się najdłużej, w końcu doznały uszkodzeń, w tym problemów z sercem, być może dlatego, że nie mogły rosnąć dalej bez odpowiedniego dopływu krwi.

fot.: bioedge.org

Mini-my

W kolejnym zestawie eksperymentów Hanna zamierza wykorzystać własne komórki krwi lub skóry (oraz komórki kilku innych ochotników) jako punkt wyjścia do tworzenia syntetycznych ludzkich embrionów. Oznacza to, że w jego laboratorium mogą wkrótce pływać setki lub tysiące maleńkich mini-ich – wszystkie genetyczne klony jego samego. 

    Hanna tym pomysłem nie jest zmartwiony. Pomimo zaskakującego faktu, że jest w stanie naśladować początki ssaków w probówkach, postrzega je jako jednostki bez przyszłości jako prawdopodobnie niezdolne do życia. W dodatku w tej chwili nie ma sposobu na przejście z życia słoikowego do prawdziwego. Bez łożyska i pępowiny połączonej z żywą matką, żaden syntetyczny embrion nie mógłby przetrwać, gdyby przeszczepiono go do macicy. 

– Nie próbujemy tworzyć istot ludzkich. To nie jest to, co próbujemy zrobić – mówi Hanna. – Nazywanie embrionu z 40 dnia życia mini-mną jest po prostu nieprawdą.

fot.: france 24

Mimo to, w miarę postępu tej technologii, może dojść do debaty, czy syntetyczne embriony mają jakiekolwiek prawa – lub czy mogą być etycznie wykorzystywane jako pożywka dla nauki i medycyny. W USA Narodowe Instytuty Zdrowia w niektórych przypadkach odmówiły finansowania badań nad syntetycznymi embrionami, które według nich byłyby zbyt zbliżone do prawdziwych. 

Choć Jacob Hanna nie sądzi, by sztuczny embrion stworzony z komórek macierzystych i przechowywany w laboratorium mógł kiedykolwiek zostać uznany za człowieka, ma plan awaryjny, by upewnić się, że nie dojdzie do pomyłki. Możliwe jest na przykład genetyczne zmodyfikowanie komórek wyjściowych tak, by powstały w ten sposób modelowy embrion nigdy nie wykształcił głowy. Jego zdaniem ograniczenie tego potencjału mogłoby pomóc uniknąć dylematów etycznych:

– Uważamy, że jest to ważne i sporo w to zainwestowaliśmy – mówi Hanna. – Można dokonać zmian genetycznych pozbawiające syntetyczne embriony płuc, serca lub mózgu.

Nowy start-up Renewal Bio zatrudnił już niektórych studentów Hanny i udzielił licencji na jego technologię Instytutowi Weizmanna. Zamierza zacząć wydawać pieniądze na udoskonalanie inkubatorów, opracowywanie czujników do śledzenia embrionów w trakcie ich rozwoju i wymyślanie sposobów na wydłużenie czasu ich przeżycia w laboratorium.

dr Omri Amirav-Drory (z lewej) i dr Jacob Hanna (z prawej)

Doktor Omri Amirav-Drory twierdzi, że firma jest na tak wczesnym etapie, że wciąż uczy się, do czego można wykorzystać tę technologię – i które zastosowania są najbardziej obiecujące. On i Hanna, który jest naukowym założycielem Renewal Bio, zwrócili się do innych naukowców i lekarzy, aby dowiedzieć się, co by zrobili, gdyby mieli dostęp do dużej liczby syntetycznych embrionów rozwijanych przez dni, a nawet tygodnie.

– Pytaliśmy ludzi: „Wyobraźmy sobie, że możemy osiągnąć ten lub inny kamień milowy. Co by to dało? I oczy ludzi zaczynają się iskrzyć – mówi.

źródło

      Czy Renewal Bio może wykorzystać technologię klonowania do przeszczepów?   Renewal Bio, izraelski startup medyczny, opracowuje sposób „klonowania” ludzkich organów poprzez pobieranie materiału genetycznego danej osoby z technologii komórek macierzystych i embrionów. W ten sposób zostanie stworzony sklonowany embrion, a następnie pobrany materiał genetyczny. Stany Zjednoczone przechodzą obecnie przez duży wstrząs społeczny związany z aborcją. Stało się to po tym, jak Sąd Najwyższy obalił 50 lat precedensu i orzekł, że kobiety nie mają konstytucyjnego prawa do samodzielnego wyboru. I tak, poszczególne stany mogą teraz całkowicie zakazać aborcji. Jeszcze przed tym orzeczeniem toczyły się debaty na temat badań nad komórkami macierzystymi, w których wykorzystuje się abortowane płody jako materiał genetyczny. Renewal Bio spodziewa się jednak uniknąć wszystkich tych kontrowersji poprzez stworzenie zapłodnionych jaj w laboratorium. Ale jak daleko idące jest oczekiwanie, że ludzie powiedzą, że prawa antyaborcyjne odnoszą się również do embrionów zapłodnionych in vitro, a nawet niezapłodnionych zamrożonych jaj? Cała ta gadka o klonowaniu może brzmieć jak coś strasznego z filmu sci-fi. Na przykład w 2000 roku Arnold Schwarzenegger wystąpił w filmie o okropnościach klonowania i o tym, do czego może ono doprowadzić, zatytułowanym „The 6th Day”. W filmie tym, nikczemny bardzo bogaty człowiek znalazł sposób, aby nie tylko stworzyć klony ludzi – ale aby klony wyszły jako dorośli, w tym samym wieku co ludzie, których kopiują. Jednak to nie wszystko! Znaleźli również sposób na skopiowanie całego umysłu danej osoby – wspomnień i osobowości – i przeniesienie go do nowego klona. W ten sposób ludzie mogliby żyć wiecznie. Ale to oczywiście nie jest to, co Renewal Bio chce zrobić. Firma chce po prostu sklonować tkankę danej osoby, aby można ją było wykorzystać do przeszczepów. Innymi słowy, jeśli potrzebujesz nowej nerki, lekarze będą mogli pewnego dnia wyhodować ją w laboratorium z twojego własnego materiału genetycznego. W ten sposób nerka byłaby idealnie dopasowana i organizm biorcy nie odrzuciłby jej. Cóż, wiąże się to również z pewnymi komplikacjami. Był taki film z 2005 roku, w którym wystąpili Scarlett Johansson i Ewan McGregor, zatytułowany „Wyspa”, w którym naukowcy byli to w stanie zrobić. Tyle, że w tym filmie stworzyli oni w pełni ukształtowane dorosłe klony ludzi, tak aby w każdej chwili, gdy potrzebny będzie jakiś organ, czy nawet kończyna, można było go pobrać. Jednakże w tamtym scenariuszu wszystkie klony miały być zrobione z martwych mózgów i trzymane w zamrożeniu. To nie zadziałało, więc źli ludzie musieli „urodzić” klony i utrzymać je przy życiu, jednocześnie okłamując je o ich istnieniu. W końcu klon zostałby zabity, gdy potrzebny byłby jeden z jego organów. Renewal Bio twierdzi, że niczego takiego nie planuje, a technologia, która pozwoliłaby na stworzenie w pełni ukształtowanych, żywych klonów, to zdecydowanie daleka przyszłość. Jednak nowa technologia opracowywana przez firmę wiąże się z innymi problemami społecznymi, a także filozoficznymi: Czy ludzie naprawdę powinni być w stanie żyć wiecznie? A jeśli nie wiecznie, to przez wieki? Założona w 2022 roku firma Renewal Bio twierdzi, że jej celem jest uczynienie ludzkości młodszą i zdrowszą poprzez wykorzystanie mocy nowej technologii komórek macierzystych. Technologia ta może być stosowana do wielu różnych ludzkich dolegliwości, w tym niepłodności, chorób genetycznych i długowieczności. Firma wyjaśnia, że od przełomu wieków w krajach rozwiniętych obserwuje się trend spadku liczby urodzeń i jednocześnie starzenia się społeczeństw. Średnia wieku niemal wszędzie jest coraz wyższa, ponieważ nowoczesna medycyna pozwala ludziom żyć dłużej, a to oznacza mniejszy stosunek młodych ludzi w wieku produkcyjnym do emerytów. Pprowadzi to do znaczących implikacji społeczno-ekonomicznych. Tendencja ta grozi zmianą systemów opieki zdrowotnej, programów emerytalnych i siły roboczej na całym świecie. Na początku życia pokazuje to 5-10 procentowy wzrost leczenia niepłodności przez amerykańskie pary każdego roku. Pod koniec życia problemy te przejawiają się w szybko starzejących się populacjach, które powodują wzrost kosztów opieki zdrowotnej. W USA starzejąca się populacja powoduje, że krajowe wydatki na opiekę zdrowotną rosną w tempie 5,5 proc. rocznie i oczekuje się, że do 2027 roku osiągną ponad 6 bilionów dolarów rocznie.+ Taki stan rzeczy może w końcu spowodować zupełnie nowy konflikt społeczny o samo przedłużenie życia.

Czy to jest jeszcze nauka?

Takie projekty, jak opisany powyżej, musza budzić niepokój i obawy. Zwłaszcza u naukowca. Wszak to kolejny krok w dehumanizacji człowieka jako osoby. Pozbawienie głowy ludzkiego embrionu, choćby był on hodowany w sztucznej (mechanicznej) macicy, nie powinien i nie może zmienić statusu prawnego tych nienarodzonych dzieci, ponieważ niezależnie od tego, w jakich warunkach i okolicznościach zostały one powołane do życia, pozostają one istotami ludzkimi w pełnym tego słowa znaczeniu, a więc z pełnią praw przysługujących osobie ludzkiej jako nasciturusa (to termin używany w prawie, zwłaszcza w kontekście prawa cywilnego, aby odnieść się do nienarodzonego dziecka, pochodzi z łaciny i oznacza „tego, który ma się narodzić”). W wielu systemach prawnych istnieją przepisy i regulacje dotyczące praw nasciturusa i zwykle odnoszą się one do sytuacji, w których nienarodzonemu dziecku są przypisywane prawa i obowiązki. Na przykład, jeśli osoba zapisze w testamencie swoje dziedzictwo nasciturusowi, oznacza to, że osoba ta przekazuje swoje majątkowe prawa dziedziczenia temu dziecku, które jeszcze się nie narodziło, ale jest już poczęte. W niektórych jurysdykcjach prawa nasciturusa obejmują również ochronę interesów nienarodzonego dziecka w przypadkach, takich jak odszkodowania za szkody wyrządzone przed narodzinami, zobowiązania alimentacyjne, dziedziczenie, prawa reprodukcyjne i inne kwestie prawne dotyczące poczęcia i narodzin. Wbrew pozorom instytucja prawna dotycząca nasciturusa wywodzi się wprost ze starożytnego Rzymu.

Nasciturus występował jako element prawa rzymskiego już od starożytności i nie jest znany ani konkretny autor czy prawodawca, który wprowadził ten koncept do prawa rzymskiego, ani też nawet przybliżona data lub wiek. Można przypuszczać, że w prawie rzymskim, które rozwijało się i ewoluowało przez wieki, nasciturus był od niemal początku uznawany za ważny element prawa rodzinnego i dziedziczenia. Wielu rzymskich jurystów i prawników, tacy jak Ulpian czy Justynian, omawiało i interpretowało prawa dotyczące nasciturusa. W przypadku dziedziczenia „tego, który ma się narodzić” uznawano za potencjalnego spadkobiercę, i jeśli spadkodawca zmarł przed narodzeniem pozostawiając testament, nasciturus mógł dziedziczyć, pod warunkiem, że urodził się żywy. Prawo rzymskie również zapewniało pewne środki ochrony nasciturusa, jak na przykład w przypadku wyrządzenia nienarodzonemu dziecku szkodę skutkującą uszkodzeniem ciała, dając rodzicom możliwość dochodzenia i otrzymania odszkodowania.

Pomimo ochrony prawnej, prawo rzymskie nie uznawało nasciturusa za pełnoprawną osobę – dopiero narodzenie się dziecka przypisywało mu pełne prawa i ochronę prawna. Inaczej jednak sytuacja „tego, który ma się narodzić” powinna wyglądać w czasach nam współczesnych. Dziwnym jest bowiem, że w dobie takiego rozwoju nauk medycznych, prawnych, filozoficznych, ludzkość pozostaje daleko w tyle za tymi dziedzinami pod względem etycznym, odmawiając nienarodzonemu dziecku uznania go w pełni za osobę ludzką.

Fakt pozbawienia ludzkich embrionów głów metodą genetycznych modyfikacji w żadnym razie nie może wpływać na ich status prawny jako osób ludzkich. Nie wydaje się bowiem możliwe, by rozwój płodu mógł się odbywać w warunkach całkowitego pozbawienia go ośrodkowego układu nerwowego, a w szczególności pnia mózgu. Z punktu widzenia biologicznego rozwój zarodka ludzkiego, czy jakiegokolwiek innego zarodka ssaka nie jest możliwe bez istnienia tej struktury będącej częścią ośrodkowego układu nerwowego. Dlaczego? Pień mózgu zawiera jądra nerwów czaszkowych odpowiadające za poszczególne zmysły, a także zawiera jądra i szlaki nerwowe regulujące ważne funkcje organizmu: oddychanie, rytm serca, ciśnienie krwi i poziom świadomości. Znajdujące się w nim ośrodki regulują te procesy i utrzymują homeostazę organizmu. Ponadto struktura ta bierze udział w przekazywaniu informacji sensorycznych i motorycznych poprzez struktury, które przekazują informacje sensoryczne z ciała do wyższych obszarów mózgu, a także sygnały motoryczne z mózgu do mięśni i narządów, co umożliwia ruchy i reakcje na bodźce zewnętrzne. Pień mózgu jest również zaangażowany w kontrolę i koordynację ruchów. Struktury takie jak most i śródmózgowie są odpowiedzialne za integrację informacji dotyczących równowagi, położenia ciała i kontroli mięśniowej, umożliwia tym samym wykonywanie płynnych i precyzyjnych ruchów.

Dzięki strukturom mającym wpływ na procesy snu, takie jak produkcja i uwalnianie neuroprzekaźników kontrolującym czuwanie i sen, pień mózgu bierze również udział w funkcjach „sen – czuwanie”, pełniąc istotną rolę w regulacji cyklu snu i czuwania. I wreszcie przetwarzanie informacji emocjonalnych – niektóre obszary pnia mózgu, takie jak opuszka i przedsionek, są zaangażowane w przetwarzanie informacji emocjonalnych i reakcje na nie. Pomagają w rozpoznawaniu i reagowaniu na bodźce emocjonalne oraz regulują wyrażanie emocji.

W nie uszkodzonym mózgu boczna i tylna powierzchnia pnia ukryta jest pod półkulami mózgowymi i móżdżkiem, lecz na powierzchni przedniej widoczna jest część dolnej powierzchni podstawy podwzgórza (należącego do między- mózgowia), śródmózgowie, most i rdzeń przedłużony.

Najwyżej położona część pnia mózgu, międzymózgowie, otoczona jest ze wszystkich stron przez półkule mózgowe – z wyjątkiem małego obszaru między ciałami suteczkowatymi a skrzyżowaniem wzrokowym. Międzymózgowie należy do najbardziej złożonych struktur ośrodkowego układu nerwowego, toteż prawdziwe zrozumienie jego budowy wymaga bardziej szczegółowych studiów. Międzymózgowie rozciąga się w przybliżeniu od otworu międzykomorowego do znajdującego się powyżej spoidła tylnego i w sposób ciągły przechodzi w śródmózgowie.

Sam rozwój płodu jest złożonym procesem, który obejmuje wiele obszarów mózgu. Jednak jeśli chodzi o rozwój płodu, to struktura mózgu nazywana zarodkiem mózgu, odgrywa kluczową rolę. Podczas rozwoju płodu istotną rolę w regulacji różnych procesów i prawidłowym rozwoju odgrywają hormony, zaś kluczowym i odpowiedzialnym za prawidłowy rozwój jego jest hormon wzrostu (somatotropina), wydzielany przez przysadkę mózgową. Odgrywa on istotną rolę w regulacji wzrostu i różnicowania komórek oraz tkanek, w tym na kości, mięśni i narządów. Somatotropina działa także poprzez stymulację produkcji czynników wzrostowych, niezbędneych do prawidłowego wzrostu i rozmnażania komórek. Reguluje również przemianę materii, utrzymanie równowagi hormonalnej i funkcjonowanie układu odpornościowego.

Inne hormony, które odgrywają ważną rolę w rozwoju płodu, to na przykład hormony tarczycy, które są niezbędne do prawidłowego rozwoju mózgu i układu nerwowego, oraz hormony płciowe, takie jak estrogeny i progesteron, które wpływają na rozwój narządów płciowych i cech płciowych płodu.

Mózg ludzkiego płodu rozwijając się od wczesnych stadiów embrionalnych i jest pierwotnym źródłem komórek nerwowych, które później różnicują się w różne obszary mózgu. W miarę jak płód rośnie, komórki nerwowe migrują do różnych części mózgowia i przekształcają w różne rodzaje neuronów, inne komórki mózgu, a następnie w różne części mózgowia, takie jak kresomózgowie, śródmózgowie, most i rdzeń przedłużony, a te następnie w wyspecjalizowane struktury, takie jak kora mózgu, wzgórze, móżdżek i wiele innych obszarów. Każda z tych struktur pełni określone funkcje i przyczynia się do kompleksowego rozwoju mózgu oraz rozwoju płodu ludzkiego jako całości.

Jak zatem traktować eksperyment firmy Renewal Bio zapowiadającej „produkcję” bezgłowych embrionów ludzkich? Czy jest możliwe za pomocą genetycznych manipulacji zatrzymać rozwój ośrodkowego układu nerwowego płodu bez konsekwencji dla jego prawidłowego rozwoju, a więc również organów wewnętrznych, których pozyskiwanie – poza komórkami macierzystymi – jest jednym z celów?

Przerażenie i niesmak budzi we mnie przede wszystkim fakt, że dzieje się to w Izraelu, a więc w państwie kultywującym pamięć o koszmarze obozów koncentracyjnych i ich ofiar. Abażury ze skóry z ludzkich dłoni, produkcja mydła, komory gazowe i krematoria, eksperymenty medyczne… To już przecież było. Jak daleko może się jeszcze posunąć człowiek w imię nauki, przedłużenia ludzkiego życia, poprawy jakości życia, i troski o nasze zdrowie? Ostatnie trzy lata oraz opisany powyżej projekt pokazały, że to szaleństwo i zabawa w Pana Boga nie mają końca.

Marek Skowroński

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *